Nasiona konopi

Matka próbowała przemycić marihuanę do więzienia dla swojego dziecka.

"Tylko miłość matki czułością tchnie". - śpiewał kiedyś Mieczysław Fogg. Tę maksymę z melodii potwierdziła 64-letnia kobieta, która próbowała przemycić 2,3 grama marihuany dla swojego syna. Susz ukryła w ustach.

Matka odwiedziła syna w zakładzie karnym w Łowiczu. Rzecznik zakładu karnego potwierdził, że kobieta wykazała się dużym sprytem ukrywając marihuanę w ustach. Zawinęła susz w folię aluminiową i końcówki gumowych rękawiczek, aby zmylić psa wykrywającego narkotyki.

Bardziej czujni i sprytni byli funkcjonariusze przy wejściu do jednostki, którzy wyodrębnili starszą kobietę do kontroli osobistej. Nie zmylił ich ani jej podeszły wiek, ani fakt, że skarżyła się na trudną sytuację i odgrywała rolę ofiary.

Test narkotykowy wykazał, że była to marihuana. Kobieta została zabrana przez policję. Grozi jej do trzech lat pozbawienia wolności.

Nie jest to pierwsza próba przemytu za kratki

Rzecznik prasowy potwierdził, że nie jest to pierwsza próba przemytu marihuany do łowickiego więzienia. Kobieta w wieku 82 lat była jedną z osób, które próbowały przemycić marihuanę za kratki. Ukryła ją w kuli ortopedycznej.

Niecały miesiąc wcześniej informowaliśmy również o nietypowej przesyłce wysłanej do głubczyckiego więzienia. W paczce wysłanej do osadzonego marihuana ukryta była w bateriach. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.