W ciągu zaledwie 10 dni policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Łowiczu (woj. łódzkie) pochwalili się na swojej stronie internetowej "sukcesami" w przechwytywaniu marihuany. Nie były to jednak plantacje ani żadne kartele, a jedynie naprawdę niewielkie ilości marihuany.
Ich największym sukcesem było jednak to sprzed dosłownie kilku dni. Nocna akcja na skalę serialu Miami Vice, a jej efektem były... 24 gramy marihuany! Mundurowi zwrócili uwagę na zaparkowanego w ustronnym miejscu Volkswagena. Samochód stał zaparkowany w pobliżu miejscowości Katarzyna, w nocy, około godziny 1:30.
W volkswagenie znajdowały się cztery osoby w wieku od 19 do 21 lat. Dokładnie trzech chłopaków i jedna dziewczyna. Postanowili dokładnie przeszukać podejrzanych przestępców i ich pojazd. Znaleźli 24 gramy marihuany!!! !
Jeden z przeszukiwanych 20-latków miał przy sobie metalowy młynek. Wszyscy zostali przesłuchani, ale to 20-latek z młynkiem - zdaniem mundurowych - zasłużył na konflikt z prawem. Grozi mu do 3 lat za kratkami!
10 dni wcześniej również znaleźli marihuanę
To jednak nie jedyny "sukces" dzielnicowych z Łowicza. 10 dni wcześniej ich podejrzenia wzbudził 17-latek spacerujący ulicą Zieloną w Łowiczu. Zaznaczamy "Zieloną!" Czyżby nazwa ulicy była kluczową wskazówką dla mundurowych?
Okazało się, że 17-letni mieszkaniec powiatu łowickiego miał przy sobie, i tu uwaga: "niewielkie ilości marihuany". Ile dokładnie - policjanci na stronie internetowej komendy powiatowej nie ujawnili. Jednak i 17-latkowi grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
Pytanie, ile marihuany miał przy sobie nastolatek? Mniej niż pół grama? A może jeszcze mniej? A może naprawdę niewiele - mniej niż 0,1 grama!!! ?
Dlaczego o to pytamy? Bo warto powrócić do kontrowersyjnego tematu mieszkańca Koszalina (woj. zachodniopomorskie), który wylądował nie tylko w izbie dziecka, ale i w więzieniu za posiadanie 0,0077 grama marihuany - były to dosłownie dwa okruszki! Można o tym przeczytać tutaj:
Koszalin: Areszt i sprawa w sądzie za 0,007 grama marihuany.
