Nasiona konopi

Lubuski polityk PiS aresztowany pod zarzutem posiadania marihuany

Jacek Stronka to nie jedyny garnitur w partii Jarosława Kaczyńskiego. To poseł i radny PiS z Nowej Soli w województwie lubuskim. O mały włos nie zawstydził swoich kolegów przed ciszą wyborczą. Policja zatrzymała samorządowca z Nowej Soli 11 października za posiadanie marihuany!

O sprawie poinformowała w miniony piątek Gazeta Regionalna. Późnym popołudniem wtórowała jej Gazeta lubuska. Kto wie, czy nawet słabo nagłośniony temat posiadania marihuany przez polityka PiS nie mógł wpłynąć na wynik wyborczy partii Kaczyńskiego?

Wiemy, że PiS zdobył ponad 43 procent głosów, ale czy mogło to być jeszcze więcej, na przykład 50 procent? Prezes partii już po ogłoszeniu nieoficjalnych wyników zwrócił się do ludzi, mówiąc "wygraliśmy, ale zasługujemy na więcej!".

Wracając do tematu, radny Jacek Stonka usłyszał zarzut posiadania środków odurzających. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Zielonej Górze.

Zatrzymany przez policję radny PiS wydał już oświadczenie. - Nie czuję się złodziejem, posiadałem marihuanę. Przyznałem się do winy. Teraz biegły określi jej ilość. Uważam, że polskie prawo dopuszcza pewną ilość. Nie wiem, czy została przekroczona, nie jestem chemikiem - powiedział Jacek Stronka.

Czy legalizacja marihuany to przygrywka?

Jacek Stronka poprosił o zawieszenie w prawach członka partii Jarosława Kaczyńskiego. Ma nadzieję, że sprawa wywoła debatę na temat legalizacji marihuany jako narkotyku rekreacyjnego.

Jak być może wiesz, PiS już zalegalizował medyczną marihuanę. Pisaliśmy o tym tuż przed wyborami parlamentarnymi, w raporcie na temat stosunku partii politycznych do legalizacji marihuany. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj:

https://www.cannabisnews.pl/ktora-partia-jest-za-zniesieniem-kar-za-posiadanie-marihuany-wybory-2019/

Cytowaliśmy wówczas wypowiedź ministra zdrowia Łukasza Zumowskiego: "Raz w życiu spróbowałem marihuany i skończyło się to fatalnie". (...) Mam nadzieję, że w Polsce nie będzie dostępu do tego typu środków odurzających czy narkotyków. W rozmowie z RMF FM powiedział:

To nie znaczy, że wszyscy politycy Zjednoczonej Prawicy muszą się źle czuć po marihuanie. Radny Nowego Orleanu jest dobrym przykładem "dobrej zmiany". To chyba najlepsza droga: ci lokalni i miejscy politycy PiS powinni masowo dążyć do legalizacji. Mogą mieć duży wpływ na pierwsze pozwy partyjne w Sejmie.

Źródło: gazetalubuska.pl